14 sierpnia 2013

GLOSSYBOX SIERPIEŃ 2013

Dzisiejsza pogoda w Gdańsku jest już bardziej jesienna niż letnia. No ale przed chwilą kurier dostarczył mi sierpniowe pudełko zatytułowane "pocałunek słońca". Otwieram je z Wami i dzielę się na gorąco moimi uwagami na temat produktów, które tam znalazłam.

Pudełko jest standardowe, w kolorze bladego różu.

W środku znajdujemy 5 produktów i 2 prezenty od Glossybox oraz liścik. W tym miesiącu odbyła się akcja LUCKY BOX, czyli w 100 pudełkach znajdowały się dodatkowo niespodzianki od MONASHE (biżuteria, zegarki, bony). Ja jednak nie miałam szczęścia i dostałam pudełko bez bonusu.



Tak prezentuje się pudełko






No to jedziemy po kolei według rozpiski:



 ANATOMICALS Spray Misty For Me PEŁNY PRODUKT


Mgiełka do twarzy z łagodzącym ekstraktem z lawendy i odświeżającym ekstraktem z mięty pieprzowej. Pomaga odżywić i nawilżyć skórę.

Cena: 27,99 zł za 100 ml

Nie lubię mgiełek do twarzy. Jak już, to używam wody termalnej w sprayu. A ta pachnie wyjątkowo chemicznie. Raczej nie będę jej używać zgodnie z przeznaczeniem (na pewno nie do twarzy, ewentualnie do dekoltu - pozostawia po sobie lepką warstwę, ale fajnie odświeża). Ze względu na sztuczny lawendowy zapach (mięty wcale nie wyczuwam) będzie mi służyła chyba jako spray do poduszek...
Z własnej woli nigdy bym jej nie kupiła.


AUSSIE Miracle Moist Shampoo (nowość w Polsce)

Formuła szamponu zawiera australijski olejek z orzechów makadamia. Intensywnie nawilża i wygładza włosy, które stają się miękkie, lśniące i łatwiejsze w układaniu.

Cena: 27,99 zł za 300 ml
my otrzymujemy 75 ml

Opis brzmi obiecująco. Zobaczymy, czy rzeczywiście tak działa jak obiecują. Na tą chwilę mogę jedynie powiedzieć, że ma przyjemny zapach, który nie wiem dlaczego kojarzy mi się z cukierkami :)

AUSSIE 3 Minute Miracle Reconstructor (nowość w Polsce)

Odżywka zawierająca Australian Balm Mint, pomaga wygładzić szorstką powierzchnię włosa i przywraca gładkość. Ułatwia rozczesywanie oraz dodaje blasku włosom.

Cena: 29,99 zł za 250 ml
my otrzymujemy 75 ml

Podobnie jak w przypadku szamponu - okaże się po pewnym czasie stosowania, czy jest warta zakupu. Na opakowaniu jest dodatkowo napisane, że jest przeznaczona do włosów zniszczonych. Wiążę z nią wielkie nadzieje, choć nie wiem, czy przebije odżywkę ARTEGO z lipcowego  pudełka. Pachnie przyjemnie, ma dość rzadką konsystencję.


AVON Tusz do rzęs Mega Effects PEŁNY PRODUKT
(nowość w Polsce)

Nowa, rewolucyjna maskara ze zginającą się w różnych kierunkach rączką szczoteczki, zapewnia komfortową aplikację. Dokładnie pokrywa rzęsy, nadaje im głęboką czerń i niezwykłą objętość.

Cena: 29,99 zł za 9 ml

To jest produkt z którego jestem najbardziej zadowolona. Właśnie szukałam maskary mocno pogrubiającej rzęsy. Ciszę się, że będę mogła ją wypróbować. Od razu pomalowałam nią rzęsy, bo byłam bardzo ciekawa jak się jej używa i jakie są efekty jej działania.
Spodobała mi się - sprawia, że rzęsy są gęstsze, ale też dłuższe., przy czym wydaje mi się, że je skleja. Jedyny minus, to jak dla mnie niewygodna szczoteczka, ale może muszę nabrać wprawy w jej używaniu, ponieważ od razu porobiłam sobie kropki na powiekach (za bardzo mrugałam przerażona wielkością szczoty). Nie znalazłam informacji czy jest wodoodporna. Mam ją na rzęsach od około godziny i nic złego się nie dzieje. Dla mnie najważniejsze jest to, że nie podrażnia moich oczu (po wielu tuszach, nawet tych z wyższej półki pieką mnie oczy). Poza tym jest lekka w tym sensie, że czuję się jakbym nie miała wcale pomalowanych rzęs (nie obciąża ich i nie daje mi takiego uczucia, że mam czymś oblepione rzęsy i najchętniej zaraz bym to zmyła). Więcej będę mogła Wam powiedzieć, gdy już trochę jej poużywam. Na pewno wspomnę jeszcze o niej w recenzji tego pudełka na początku września.

Tak prezentuje się ta ogromna szczota :) 
Ma kilka rzędów krzyżujących się włosków

A tak wygląda szczotka w etui. W czarnej części jest pojemniczek z tuszem.

A teraz mała prezentacja działania tuszu

to są moje rzęsy bez tuszu



a teraz pomalowane tuszem Mega Effects





Czy jest mega efekt? Szału nie ma, ale rzęsy zdecydowanie bardziej widać. Może gdybym nad nimi więcej popracowała, efekt byłby lepszy. Chyba wymagają dodatkowego rozczesania. No ale to była taka próba na szybko, żeby Wam pokazać. 

 YASUMI Express Shaker Mask + Soft Shaker 
PEŁNY PRODUKT


Maska shekerowa należy do nowej generacji ekspresowych masek w proszku o innowacyjnej formule, pozwalającej na błyskawiczne przygotowanie jej w shakerze. Gama obejmuje 6 rodzajów ekspresowych masek shakerowych.

Cena: 19,90 zł za maseczkę 25 g

Ja otrzymałam maseczkę STOP THE CLOCK przeznaczoną dla skóry z widocznymi pierwszymi oznakami starzenia się oraz wymagającej regeneracji ;-)
Zobaczymy. Jeśli mi się spodoba, na pewno Wam o niej napiszę.
Shaker wykonany jest z cieniutkiego plastiku. Obawiam się, że szybko się zniszczy. A może jest jednorazowy?

 No i na koniec prezent od Glossybox - pędzel do bronzera i różu

Cena: około 30 zł (?!)


Jak dla mnie nie jest wart nawet 10 zł. Jest tandetnie wykonany (włoski sterczą na boki, rączka się chwieje, a włosie jest nieprzyjemne w dotyku i śmierdzi). No ale cóż, darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby. Dam mu szansę, jednak będzie to z pewnością awaryjny/ zapasowy pędzel.


Drugi prezent od Glossybox to 15% rabatu na cały asortyment sklepu internetowego Yasumi. 




Glossybox to wielka loteria. Czasem dostajesz kosmetyki, które bardzo Ci się przydadzą i jesteś nimi zachwycona, a czasami jest wielkie rozczarowanie. Moje pierwsze wrażenie po otwarciu sierpniowego pudełka? Mogło być lepiej. Całokształt oceniam słabo, no ale może po wypróbowaniu wszystkich produktów zmienię zdanie. Dodatkowo jestem zniesmaczona tym pędzlem. Już lepiej, żeby go nie dawali i nie psuli sobie wizerunku. Albo jeśli już dają, to żeby to było coś porządnego.
Mam nadzieję, że wrześniowe pudełko będzie lepsze. 

A jakie są wasze wrażenia? Piszcie w komentarzach.

Pozdrawiam
Agnieszka




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz